Wydawca: Zysk i S-KA
Seria: Biblioteka Poznaj Świat
Liczba stron: 435
Ocena: 6/6
Wszyscy oni - Dzicy z plemienia Carapana - słyszeli już wprawdzie o świecie zewnętrznym, a nawet o białych ludziach, ale tylko najstarsi tych białych widzieli na własne oczy. [...] Większość współcześnie żyjących Dzikich znała już tylko własny, zielony świat Carapana - kilometry dziewiczej puszczy dookoła. A Opowieści o białych traktowała podobnie, jak my traktujemy opowieści o Indianach - ot, fikcja literacka, ciekawa, ale tak samo realna, jak rodzinna wycieczka na Księżyc. Pewnego dnia ta fikcja stała się faktem - w maleńkiej indiańskiej wiosce [...] pojawił się pierwszy biały człowiek. Oczywiście natychmiast wzbudził sensację. I niepokój... *
Uwielbiam podróże, odkrywanie nowych, często fascynujących miejsc. Wspomnienia przywiezione z różnego rodzaju wyjazdów są dla mnie bardzo cenne. Niektórych krajów prawdopodobnie nigdy nie zobaczę, ale jednak dzięki powieściom podróżniczym mogę się w pewnym stopniu poczuć tak, jakby rzeczywiście tam była. Jeśli dodatkowo dowiem się czegoś o innych kulturach, niedotkniętych jeszcze przez cywilizację, będę bardzo zadowolona. Do takich książek niezaprzeczalnie mogę zaliczyć „Rio anacondę”.
W przeciwieństwie do „Gringo wśród dzikich plemion” - innej książki polskiego podróżnika, którą przeczytałam ponad rok temu, "Rio anaconda" stanowi zapis z jednej, konkretnej wyprawy wgłąb tropikalnej puszczy w poszukiwaniu ostatnich dzikich ziem. Owszem, zawiera także opis sposobu, w jaki autor się tam dostał, ale najważniejsza i zarówno najciekawsza część to opowieść o ostatnim szamanie plemienia Carapana. Nazywany Czarownikiem, jest najinteligentniejszym i jednocześnie najbardziej samotnym członkiem swojego ludu. Cejrowski przedstawił jego zwyczaje, przeprowadzane rytuały i sposób patrzenia na otaczający go świat. Bardzo zaskoczył mnie fakt, iż człowiek bez choćby podstawowego wykształcenia doszedł samodzielnie do różnego rodzaju praw fizyki, medycyny (oczywiście w prosty sposób, nie używał skomplikowanego słownictwa), a jego Bóg - Pachamama nie różnił się wiele od naszego. „Rio anaconda” to także wiele opisów codziennego życia Indian, zapoznanie czytelnika z typowym jedzeniem, spojrzeniem na śmierć jak na najnormalniejszą rzecz pod słońcem (nikt wtedy nie rozpacza, tylko pozwala swoim bliskim spokojnie odejść na tamten świat).
Muszę przyznać, że Cejrowski ma niezwykły talent do snucia opowieści. Na uwagę zasługuje jego barwny i potrafiący zaciekawić język. Wiele historii było przedstawionych do tego stopnia humorystycznie, że wybuchałam śmiechem. Jeśli dodać do tego jeszcze piękne wydanie - egzotyczne fotografie, dobry papier i często nietypowy układ graficzny tekstu, okazuje się, że otrzymaliśmy świetną i niedającą o sobie zapomnieć powieść podróżniczą. Jeśli ktoś tego właśnie oczekuje od książki, to „Rio anaconda” będzie idealnym wyborem. Polecam!
* fragment książki
Na książkę pana Cejrowskiego miałam chętkę już jakiś czas temu. Może w końcu uda mi się spełnić to marzenie.
OdpowiedzUsuńCejrowski jest genialnym podróżnikiem, ale nie mogę powiedzieć, by był wzorem do naśladowania jako człowiek. Dobra, nieważne :P
OdpowiedzUsuńJeśli uda mi się przejść do II etapu konkursu humanistycznego, będę musiał przeczytać "Gringo", a jeśli mi się spodoba - będę miał motywację przeczytania "Rio Anacondy" :)
Wkrótce zamierzam przeczytać. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak tobie.
OdpowiedzUsuńGrzesiek: Ja również nie uważam Cejrowskiego jako człowieka za wzór do naśladowania, ale jako autor książek sprawdza się w 100 % i to jest dla mnie najważniejsze.
OdpowiedzUsuńAnia: Jestem pewna, że Ci się spodoba :)
Lubię pana Cejrowskiego z ,,Boso przez świat", ale książki niestety jeszcze nie wpadły w moje łapki
OdpowiedzUsuńNa mojej półce cierpliwie czeka na przeczytanie "Gringo wśród dzikich plemion", pewnie za jakiś czas się za nią zabiorę. Przypuszczam, że ta książka pana Cejrowskiego też znajdzie się w mojej biblioteczce z biegiem czasu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj w księgarni widziałam "Rio anacondę". Cejrowskiego jeszcze nie czytałam, ale lubię "Boso przez świat" ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na którąś z książek tego Pana, aczkolwiek w bibliotece są stale wypożyczone. Nie jestem fanką powieści podróżniczych (może dlatego, że ich nie czytam? ^^), aczkolwiek chyba wypada mi się zapoznać z Cejrowskim :)
OdpowiedzUsuńO ile patrzeć na Cejrowskiego nie mogę, irytuje mnie strasznie, to Jego książki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCejrowski świetnie pisze. Obie jego książki bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam wielką ochotę na Cejrowskiego, mimo iż nie za bardzo za nim przepadam:))
OdpowiedzUsuń(Jeśli posiadałeś/aś blog szeleststron.blogspot.com w linkach uprzejmnie proszę o zmianę na coraz-blizej.blogspot.com)
Na jego książki już dawno poluję. Muszę je w końcu dorwać. ;)
OdpowiedzUsuńCejrowskiego puki co nie czytałam, ale mam na niego coraz większą chętkę, od kiedy zobaczyłam tę książkę, na wystawie mojej księgarni.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pana Wojtka, więc na pewno przeczytam ^^
OdpowiedzUsuńTeż mi się ona marzy, ale niestety cały czas coś na przeszkodzie stoi :( Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na niezwykle-ksiazki.blog.onet.pl :)
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam się z Książkowych Zapisek na onecie na www.ksiazkowe-zapiski.blogspot.com Zapraszam.
OdpowiedzUsuńksiążkę znam, choć jeszcze nie czytałam, ale kiedyś sie zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńCejrowski jest na pewno niebanalny i lubię go, ale cóż, kiedy dotąd nie trafiła się okazja przeczytania jego książek. Może spróbuję po fragmencie w empiku;).
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam się na blogspot.
OdpowiedzUsuńMój nowy adres bloga to: http://sekrety-ksiazek.blogspot.com
Pozdrawiam ;)
Mam ją gdzieś na swojej liście, ale najpierw chciałabym przeczytać "Gringo wśród dzikich plemion" :)
OdpowiedzUsuńGdy oglądam czasem programy Cejrowskiego( książek jeszcze nie miałam okazji przeczytać) odnoszę wrażenie, że jego programowi bohaterzy są znacznie szczęśliwsi żyjąc sobie w tych zielonych dżunglach niż my, którzy niby mamy wszystko, a jeszcze za czymś biegamy.
OdpowiedzUsuńHej, czytałam to! Świetnie napisana, z humorem :D co mi się najbardziej podoba. Dzięki zamieszczonym zdjęciom można sobie lepiej wyobrazić miejsca, ktore odwiedzał. Czytałam też jego drugą książkę, ale ta bardziej mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na
www.my-wild-africa.blogspot.com