sobota, 11 września 2010

„Rozważna i romantyczna” Jane Austen

 
Wydawca: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 312
Ocena: 4/6


Nie przepadam za powieściami obyczajowymi, ale jestem zdania, że od czasu do czasu warto przeczytać coś niemającego nic wspólnego z dotychczasowymi zainteresowaniami. Tym razem zdecydowałam się na Rozważną i romantyczną - pierwszą z książek Jane Austen, która ujrzała światło dzienne i już od samego początku zdobywała bardzo pochlebne recenzje. Spodobała mi się, jednak nie tak bardzo jak przeczytana wcześniej przeze mnie Duma i uprzedzenie.

Południowa Anglia. Przełom XVIII i XIX wieku. Siostry Dashwood - rozsądna i powściągliwa Elinor oraz uczuciowa i impulsywna Marianne po śmierci ojca wraz z matką i młodszą siostrą Margaret zostają zmuszone opuścić rodzinną posiadłość i przenieść się do oddalonego o wiele mil skromnego domku w uroczej dolinie Barton. Smutna konieczność przynosi jednak ze sobą splot wielu zabawnych chwil, miłosnych uniesień i nieprzewidzianych sytuacji.

Już na wstępie powiem, że nie jest to lekka i przyjemna lektura na dwa wieczory. Odrobinę archaiczny język, długie przemowy bohaterów i duszna atmosfera epoki wiktoriańskiej męczyły mnie, przez co nie byłam w stanie przeczytać jednorazowo więcej niż trzydzieści stron. Patrząc jednak na te trzy aspekty z innej strony, mogę zaliczyć je również do atutów tej powieści. W połączeniu z powolną akcją wywołują one bowiem w umyśle czytelnika obraz życia codziennego ludzi w tamtych czasach. Znakomicie przybliżają ich realia: liczne przyjęcia i spotkania, podczas których grano w karty, tańczono i prowadzono rozmowy przy filiżance herbaty. Niezbyt to moim zdaniem interesujące, lecz pozostaje to tak naprawdę bez znaczenia. Liczy się fakt, że Austen udało się stworzyć wierny obraz własnej epoki, który jest nadal chętnie "oglądany" w jej powieściach.

Na uwagę zasługują także świetnie wykreowani bohaterowie, którzy ewidentnie pełnią w powieściach Austen najistotniejszą rolę. Każdy ma swój niepowtarzalny i odrobinę przerysowany charakter. Nie mogą jednak powiedzieć, żeby którakolwiek z tych postaci wzbudziła moją sympatię. Główne bohaterki często irytowały mnie swym zachowaniem: Marianne ignorowaniem ludzi o innych poglądach niż jej własne, natomiast Elinor często zbyt chłodnym podejściem do różnych spraw. Pierwsza z nich była za bardzo uczuciowa, a druga przesadnie rozsądna. Doszłam do wniosku, że przesłaniem tej powieści może być stwierdzenie, iż powinno się zachować równowagę, a wszelkie "przegięcia" w jedną bądź drugą stronę mogą niekorzystnie wpłynąć na nasze życie.

Już po kilkudziesięciu stronach byłam niemal pewna zakończenia, ale w przeciwieństwie do identycznej sytuacji w Dumie i uprzedzeniu okazało się, że byłam w błędzie. Takiego finału z pewnością nikt nie mógł się spodziewać, choć nie oznacza to, że było ono nadzwyczaj oryginalne. Tak więc duży plus za nieprzewidywalność, bo nie ma chyba nic gorszego od świadomości, że nic nas już w danej powieści nie zaskoczy. W wydaniu Prószyńskiego i S-ka nie znalazłam ponadto żadnych literówek ani innych tego typu "kwiatków", które skutecznie potrafią zniechęcić mnie do lektury nawet najlepszej książki.

Trudno jest mi wystawić niniejszej powieści jednoznaczną ocenę. Mimo paru niedociągnięć jest to niewątpliwie pozycja warta uwagi, choć nie wywarła na mnie tak dużego wrażenia, jak bym tego chciała. Może to po prostu wina faktu, że wolę literaturę innego typu. Dla miłośników twórczości Jane Austen pozycja obowiązkowa. Jeśli ktoś lubi epokę wiktoriańską i/lub powieści obyczajowe to także z pewnością się nie rozczaruje. Ja osobiście zamierzam zapoznać się również z innymi książkami tej angielskiej pisarki.

8 komentarzy:

  1. Nie przepadam za Austen, co nie zmienia faktu, że doceniam jej wkład w angielską literaturę. W jej powieściach zwykle najlepsze są obserwacje ówczesnych obyczajów, których akurat powyższa pozycja nie zawiera zbyt dużo, zdaje się.
    Dodam jeszcze, że ta okładka (to zapewne zdjęcie z jakiejś ekranizacji) jest moim zdaniem nieładna.

    PS Cieszę się, że książka Oza wydała ci się na tyle interesująca, by wpisać ją na listę. ;) Naprawdę warto zapoznać się z tym autorem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jak na razie miałam okazję przeczytać tylko dwie książki pani Jane, ale za to świetne i na pewno kiedyś wrócę do tej pisarki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale może w następne wakacje

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też "Duma i uprzedzenie" spodobało się bardziej od "Rozważnej i romantycznej". Rzeczywiście książki nie czyta się lekko i szczególnie przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś miałam to na oku, więc może przeczytam ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, żadnej książki tej autorki, ale na pewno kiedyś przeczytam.

    Zapraszam na nową recenzję do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Austen to moja miłość - to chyba wystarczający komentarz? ;) Nie jestem obiektywna w ocenie jej powieści, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam to ;)
    Miło mi w końcu znaleźć blog, na którym pisze moja rówieśniczka :)

    wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń