sobota, 19 marca 2011

„Ukryty kwiat” Pearl S. Buck

Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 256
Ocena: 4/6


Pearl Sydenstricker Buck jest amerykańską laureatką nagrody Nobla z 1938 roku. Chiny - kraj, w którym spędziła dzieciństwo, a także wiele lat dorosłego życia stanowi tło dla części z 85 napisanych przez nią książek. „Ukryty kwiat” to historia dwojga młodych ludzi, których połączyła miłość. 

Josui, dwudziestoletnia piękna Japonka i Allen, oficer armii amerykańskiej, stacjonującej w Tokio podczas powojennej okupacji, zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Ale ojciec dziewczyny, doktor Sakai, nie tak wyobraża sobie jej przyszłość. Ma nadzieję, że pewnego dnia córka poślubi szlachetnego Kobori, syna pana Matsui, arystokraty, z którym się przyjaźni. Jednak Josui przyjmuje oświadczyny Allena. Młodzi, świadomi sprzeciwu najbliższych, decydują się na małżeństwo i zamieszkują w Nowym Jorku.

Japonia to fascynujący, pod wieloma względami zupełnie inny świat od tego, w którym żyjemy na co dzień. Urzekające, niemal bajkowe opisy autorki „Ukrytego kwiatu” przedstawiające ten kraj oczarowały mnie i sprawiły, że jeszcze przez długi czas będę wracać myślami do obrazów, które wyobraziłam sobie podczas czytania. Rekompensują one dialogi, napisanie w nieco zbyt podniosłym, niepasującym do sytuacji charakterze. Momentami miałam ochotę się roześmiać, choć bohaterowie rozmawiali o sprawach poważnych. Generalnie styl Buck jest jednak dobry, a fabuła, mimo tego że obywa się bez niespodziewanych zwrotów akcji, wciąga.

Miłość od pierwszego wejrzenia to główny wątek tej powieści i jednocześnie jej najsłabsza część. Miłość wielka, z przeszkodami i niestety bardzo naiwnie przedstawiona. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że to taka uwspółcześniona wersja dramatów o Romeo i Julii, a także Tristanie i Izoldzie. Główni bohaterowie to typowi młodzi ludzie, żyją z dnia na dzień i nie zastanawiają się nad konsekwencjami swoich czynów. Początkowo bardzo im kibicowałam, ale z czasem moja sympatia minęła. Zmiana miejsca pobytu negatywnie wpłynęła na ogólną atmosferę książki.

„Ukryty kwiat” to bardzo dobra powieść obyczajowa i bez wątpienia przeczytam jeszcze nie jeden utwór jego autorki. Szczególnie ciekawa jestem tych, które dotyczą kultury chińskiej. 

16 komentarzy:

  1. "Ukryty kwiat" czeka na mojej półce na swoją kolej ;) Ciekawi mnie czy moja opinia będzie podobna do Twojej, ale to się okaże :) Narazie nie zachęciłaś mnie na tyle, żeby czytać książkę Buck w pierwszej kolejności, może spokojnie poczekać dalej.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj koniecznie muszę ją zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka czarująca, ale tematyka, która dotyka skośnookich jest bardzo nie-moja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach kilka książek tej autorki, ostatnio dorzuciłam do nich również "Ukryty kwiat", a to dlatego, że od razu zauroczyła mnie okładka - jest po prostu cudowna.
    Jako, że lubię powieści obyczajowe, to myślę, że mi się spodoba. Generalnie wśród czytelników przeważają jednak pozytywne opinie na temat twórczości tej Pani, więc mam nadzieję, że i ja się nie zawiodę.

    A co do tego podniosłego stylu w dialogach - być może wynika to z faktu, iż książka została napisana już jakiś czas temu, bo w roku 1952. Inne czasy, inny język, inne obyczaje. Myślę, że to trzeba autorce wybaczyć. :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam i czeka sobie grzecznie w kolejce ;)
    Jeśli interesuje Cię życie codzienne Japończyków (ale nie współczesne) to z tego rodzaju czytałam "Matkę" jednak z jakiegoś powodu nie skończyłam- może wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też od jakiegoś czasu mam w planach czytelniczych książki Pani Buck. Ale chyba zacznę od innego tytułu ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszą książką jaką czytałam tej autorki był "Wiatr ze wschodu, wiatr z zachodu". Mi podobała się bardzo mocno i myślę, że Tobie też się spodoba, bo rzecz dzieje się w tradycyjnych Chinach.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna okładka, a i recenzja również niezwykle ciekawa. Mam wielką ochotę przeczytać coś pani Buck.

    OdpowiedzUsuń
  9. 85 powieści i nie słyszałem o żadnej chyba. Wstyd:) I nie jestem pewien czy to nadrobię bo nie bardzo mam chęć na książki w których miłość odgrywa główną rolę. :)
    Czy ta autorka ma coś innego do zaoferowania ? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. od dawna wypatruję jej powieści ale póki co, nie udało mi się z żadną zapoznać :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka od razu niesamowicie mnie urzekła, ale jakoś do samej książki nie jestem przekonana ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Liliowa: Fakt, nie pomyślałam o tym. W takim razie rzeczywiście mogę jej to wybaczyć :)

    zaczytana-w-chmurach: Właśnie takie życie mnie interesuje, dzięki za podpowiedź ;)

    Vampire_Slayer: Słyszałam, że "Wiatr..." jest właśnie jedną z lepszych książek Buck, ale trudno go zdobyć. Mojej siostrze się to niedawno udało, toteż i ja ją wkrótce przeczytam :)

    Elina: W takim razie czekam na recenzję ;)

    Molioo: Ja usłyszałam o niej całkiem niedawno, od mojej siostry, która bardzo polubiła kulturę Dalekiego Wschodu. Inne książki Buck są w większości o kulturze tych krajów lub różnicach między ich i naszą, wątki miłosne nie odgrywają tak ważnej roli, więc może coś sobie wybierzesz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś mnie wady powieści odepchnęły, natomiast samą autorkę chcę w końcu poznać - ale coś mi się widzi, że od "Kwiatu" raczej nie zacznę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie dzisiaj skończyłam czytać. Nie do końca zgadzam się z Twoją opinią, ale książka także bardzo mi się spodobała. Szczególnie język autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie coś dla mnie:)). Zapisuję na listę i jak tylko będzie okazja, to przeczytam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak na razie przeczytałam jedną książkę tej autorki Ziarno smoka, bardzo mi się podobała. Muszę sięgnąć po jej inne pozycje

    OdpowiedzUsuń