Liczba stron: 572
Ocena: 3/6
Przez kilka ostatnich lat postać Lovecrafta nieustannie pojawiała się w czytanych przeze mnie książkach, opisach i recenzjach, aż w końcu stała się pewnego rodzaju legendą. Do zakupu niniejszego zbioru opowiadań nie miałam jednak pojęcia, kim on był i jakie przerażające utwory napisał.
Książkę rozpoczyna bardzo ciekawy wstęp autorstwa Roberta Blocha, z którym Lovecraft utrzymywał kontakt drogą korespondencyjną. Zbiór zawiera szesnaście opowiadań, z czego większość dotyczy wymyślonej przez niego mitologii Cthulhu. Resztę stanowią typowe utwory gotyckie.
Dużym plusem a jednocześnie w moim odczuciu najmniej udanym elementem twórczości Lovecrafta jest właśnie mitologia Cthulhu. Tytułowe stworzenie jest Wielkim Przedwiecznym, potworem o głowie ośmiornicy pełnej macek, ogromnych pazurach i smoczych skrzydłach na plecach, które leży uśpione na dnie Pacyfiku w legendarnym mieście R'lyeh. Gdy gwiazdy ustawią się w odpowiednim porządku, Cthulhu odzyska władzę nad światem. Nie brzmi to absurdalnie, wręcz groteskowo? Być może gdzieś poza Ziemią istnieje życie. Jednak wśród znanych mi opisów tych istot tylko jedne nie budzą mojego sprzeciwu i nie są to bynajmniej wytwory wyobraźni Lovecrafta.
Wracając do „Opowieści o makabrze i koszmarze”, na uwagę zasługuje język autora. Barwny, pełen ładnie skonstruowanych, rozbudowanych zdań, dlatego choć niemal sto procent książki to opisy i fragmenty listów, nie czułam znużenia. Bohaterami opowiadań są na ogół naukowcy lub inni wykształceni ludzie, którzy początkowo sceptycznie odnoszą się do spotykających ich dziwnych sytuacji. Lovecraft wykorzystuje ten fakt do nieśpiesznego zapoznania czytelnika ze źródłem strachu, co tylko go zwiększa, gdyż jak sam twierdzi:
Dużym plusem a jednocześnie w moim odczuciu najmniej udanym elementem twórczości Lovecrafta jest właśnie mitologia Cthulhu. Tytułowe stworzenie jest Wielkim Przedwiecznym, potworem o głowie ośmiornicy pełnej macek, ogromnych pazurach i smoczych skrzydłach na plecach, które leży uśpione na dnie Pacyfiku w legendarnym mieście R'lyeh. Gdy gwiazdy ustawią się w odpowiednim porządku, Cthulhu odzyska władzę nad światem. Nie brzmi to absurdalnie, wręcz groteskowo? Być może gdzieś poza Ziemią istnieje życie. Jednak wśród znanych mi opisów tych istot tylko jedne nie budzą mojego sprzeciwu i nie są to bynajmniej wytwory wyobraźni Lovecrafta.
Wracając do „Opowieści o makabrze i koszmarze”, na uwagę zasługuje język autora. Barwny, pełen ładnie skonstruowanych, rozbudowanych zdań, dlatego choć niemal sto procent książki to opisy i fragmenty listów, nie czułam znużenia. Bohaterami opowiadań są na ogół naukowcy lub inni wykształceni ludzie, którzy początkowo sceptycznie odnoszą się do spotykających ich dziwnych sytuacji. Lovecraft wykorzystuje ten fakt do nieśpiesznego zapoznania czytelnika ze źródłem strachu, co tylko go zwiększa, gdyż jak sam twierdzi:
Najstarszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości jest strach, a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.
Nie można zaprzeczyć, że Lovecraft miał ogromny wpływ na późniejszych twórców, nie tylko literatury grozy. Stworzył coś zupełnie nowego, własną mitologię nieinspirowaną żadną z istniejących i za to należy mu się podziw. Dlatego, mimo że mi nie przypadła ona do gustu, polecam.
Tytuł mnie kusi, choć należę raczej do strachliwych osób, więc nie wiem czy ten horror nie jest zbyt mocny dla mnie... Zobaczymy:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Do tego tytułu nie jestem przekonana, chyba jednak nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńA nawiązując do naszej mini-rozmowy spod Twojego poprzedniego posta- chyba mam misję wrześniową- wypatrzyć Aleksandrę na korytarzu szkolnym :) Podejrzewam, że gdzieś mignęła mi Twoja twarz, ale ja się słabo orientuję w niższym roczniku. Skoro biol-chem-mat, to 2F- czyja to klasa? P.Łęgockiej? Smurfy ostatkowe, dobrze kojarzę? :D
Pozdrawiam!
No i proszę! Zaintrygowałaś mnie i to bardzo. Mam nadzieję, że znajdę chwilę wolnego czasu by sięgnąć po "Opowieści o makabrze i koszmarze" :)
OdpowiedzUsuńO Lovecrafcie słyszałam dużo dlatego mam zamiar przeczytać jakąś jego książkę, nie wiem jeszcze jaką ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym tę książkę, lubię horrory więc książka akurat dla mnie :)
OdpowiedzUsuń"Opowieści o makabrze i koszmarze" wydają się intrygującą, a może nawet ciekawą pozycja. Mam jednak mieszane uczucia, do tego czy opowiadania przypadną mi do gustu. Na razie jednak podziękuję, ale nie wykluczam, że kiedyś wrócę do tej recenzji i stwierdzę "czas znaleźć tę książkę w empiku/matrasie"
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Wspomnij Mnie
Muszę przeczytać :) Mam w planach na przyszłe wakacje.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChociaż może kiedyś... :) ,ale chwilowo nie .
Pozdrawiam :*
www.love-arts.blogspot.com
Dla mnie Lovecraft też stał się niejaką legendą, często mi się gdzieś przewijał, ale nigdy nie były to bliżej sprecyzowane obecności czy dzieła. Wygląda obiecująco, może kiedyś sięgnę jak zapragnę odpoczynku od fantasy i sf ^^
OdpowiedzUsuńkasandra_85: Ja lubię się bać. :D ale ta książka, choć należy do horroru, bardzo straszna nie jest. Może te pierwsze opowiadania tak troszkę. ;)
OdpowiedzUsuńUpiornyGroszek: Czekam w takim razie, aż mnie znajdziesz ;) bio-chem-mat p. Przerwy, ostatkowi więźniowie :D p. Łęgocka i smurfy to chyba też bio-chem ale z fizyką.
Również pozdrawiam!
Lena173: To bardzo się cieszę. ;)
zaczytana-w-chmurach: Ta chyba byłaby dobrym wyborem, bo możesz tu znaleźć prawie wszystkie opowiadania o Cthulhu, a te są najważniejsze w jego twórczości. ;)
Cassiel: Warto poznać klasykę. ;)
WspomnijMnie: Kiedyś też nie byłam przekonana do opowiadań, ale teraz bardzo je lubię. ;)
Heather: Wiem :P Ja muszę przeczytać książkę Edgara Allana Poe. ;)
Kuki: Ok ;) Czekam na Twoje wrażenia po "Zielonej mili" i tej drugiej książce. :D
Harashiken: Ja najczęściej spotykałam się z określeniem "lovecraftowski klimat" i bardzo mnie on ciekawił. ;) Chyba prędko to nie nastąpi, nie? sf dopiero zaczynasz czytać. :]
Choć nie przepadam za horrorami, rozejrzę się za tą książką, bo nazwisko autora wiele razy obiło mi się o uszy i bardzo mnie ciekawi:)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie, nie lubię krótkich form
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam horrory, dlatego troszkę się zasmuciłam widząc ocenę 6/10. Jednak mimo wszystko, jeśli tylko udałoby mi się znaleźć tę książkę w bibliotece na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńHm, interesująca jest ta wzmianka o własnej mitologii, ale nie wiem czy sięgnę, nie przepadam za zbiorami opowiadań, a skoro ta pozycja nie wzbudziła Twojego zachwytu, nie jestem za bardzo do niej przekonana ;)
OdpowiedzUsuńKoleżanka bardzo mnie zachęca do książek tego autora i chyba długo wzbraniać się nie będę. Miło przeczytać recenzje jego książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Kryminały tak, ale horrory już nie.. Raczej nie przeczytam ;P
OdpowiedzUsuńMirandaKorner: Widzę, że nie tylko mi się obiło o uszy. ;)
OdpowiedzUsuńDusia: Przez długi czas ja także nie lubiłam.
miqaisonfire: Dałam książce tylko 6/10, bo wizja autora nie przypadła mi do gustu. Nie znaczy to jednak, że obiektywnie nie jest dobra. ;)
Monika: Napisałaś, że zainteresowała Cię wzmianka o mitologii, więc nie zniechęcaj się moją opinią ;) Mi się nie spodobała, ale to nie znaczy, że z Tobą będzie podobnie.
Cassin: Ja także zachęcam ;)
Meme: Ja prędzej horror niż kryminał, ale jasne, rozumiem. Różne gusta ludzie mają. ;)
Mam w planach przeczytanie jakiegoś fajnego horroru, będzie to chyba jednak jakaś książka Kinga. Po tą raczej nie sięgnę
OdpowiedzUsuńDlaczego, dlaczego akurat Lovecraft z tak niską oceną.:( Ja też lubię się bać, ale Lovecraft, to groza innego rodzaju. Szkoda, że nie doceniasz. Ale i tak lubię Olę.:) W niektórych przypadkach gusta się pokrywają (UW).
OdpowiedzUsuń