niedziela, 19 lutego 2012

„Klan Niedźwiedzia Jaskiniowego” Jean M. Auel





Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2009
Cykl: Dzieci Ziemi
Liczba stron: 632
Tytuł oryginału: The Clan of the Cave Bear
Rok wyd. oryginału: 1980
Ocena: 5/6







Świat u zarania dziejów ludzkości był miejscem niegościnnym, na każdym kroku czyhały niebezpieczeństwa ze strony dzikich zwierząt, czy też bezlitosnej Matki Natury. Mimo to, człowiek żyjący w paleolicie nie różnił się tak bardzo od współczesnego. Jak przetrwał? Co łączyło go z żyjącymi w tym samym czasie neandertalczykami? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych można znaleźć w powieści Auel.


Osieroconą po trzęsieniu ziemi pięcioletnią dziewczynkę o imieniu Ayla przygarnia plemię należące do Klanu Niedźwiedzia Jaskiniowego. Znacząco różni się od jej własnego wyglądem i zachowaniem. Początkowo nieakceptowana, z czasem poznaje obowiązujące zwyczaje i staje się istotnym członkiem plemienia.

Niesamowite wrażenie robi świat przedstawiony w powieści. Choć tak pradawny i odmienny od naszego, jest dziwnie bliski. Auel dołożyła wszelkich starań, by jak najdokładniej go opisać. Sposoby przyrządzania jedzenia, wytwarzania narzędzi i innych niezbędnych przedmiotów wydają się bardzo wiarygodne. Wiele emocji wzbudzają opisy polowań m.in. na mamuty. Spodobał mi się także duchowy aspekt życia bohaterów powieści. Wiara w potężny świat niewidzialnych duchów, totemów czuwających nad poszczególnymi członkami plemienia, rytuały dostępne nielicznym przypominają początki wszelkich religii. Opisom brakuje jednak momentami plastyczności, a drobiazgowość bywa nużąca.

Jean M. Auel postawiła główną bohaterkę w niecodziennej, bardzo trudnej do zaakceptowania sytuacji. Ayla, sama będąc przedstawicielką homo sapiens, nie ma innego wyjścia, jak przystosować się do zasad panujących w plemieniu neandertalczyków, których możliwości abstrakcyjnego myślenia są znacznie ograniczone. Nowa rodzina bohaterki żyje w społeczeństwie patriarchalnym, posługuje się językiem gestów, z trudem przychodzi jej mowa, a wiele czynności jest pod groźbą śmierci zakazanych kobietom. Intrygującą cechą jest natomiast tzw. pamięć genetyczna, czyli intuicyjna wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie w genach, nie wymagająca nauki, a zaledwie przypomnienia sobie pewnych rzeczy. Ayla buntuje się, ale jednocześnie czuje wdzięczność i przywiązanie. Bardzo mnie ciekawi, jak Auel rozwinie tą postać w kolejnych tomach.

Polecam wszystkim zainteresowanym prehistorią, a także miłośnikom „Kronik Pradawnego Mroku” Michelle Paver. Cykl Jean M. Auel można uznać za ich wersję dla starszych czytelników.

10 komentarzy:

  1. Od pewnego czasu mam w planach przeczytanie tej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj właśnie przeglądając książki poszukiwane natchnęłam się na tą powieść i teraz znów u Ciebie :). Może to znak, że trzeba się za nią spróbować poważnie rozglądnąć? Tak czy siak - mam w planach :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znów nie dla mnie :/ Dalej czekam na Simmonsa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że bardziej książka ta spodobałaby się mojemu bratu niż mnie, także mu ją polecę. Zobaczymy czy będę miała rację:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła prezentuje się całkiem nowatorsko, przeczytam, jeśli nadarzy się sposobność :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie mogę doczekać się kiedy przeczytam, a na razie, niestety brak na nią czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć historia jest moim konikiem, jeszcze zastanowię się nad lekturą tejże pozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię prehistorię, a Kroniki Pradawnego Mroku to jedna z moich ulubionych serii, a więc postaram się przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  9. Prehistoria mnie niezmiernie interesuje od wielu lat. Dlatego też ukochałam sobie cykl "Kroniki Pradawnego Mroku". W końcu przyszedł czas na cykl "Dzieci Ziemi". I ten też kocham! Czytałam wszystkie części, ale do pierwszej mam największy sentyment i najbardziej ją lubię. Także... bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń