Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2007
Cykl: Obca Krew: Wolha Redna
Liczba stron: 296+320
Tytuł oryginału: Профессия: ведьма
Rok wyd. oryginału: 2003
Ocena: 5/6
Czy znajdzie się coś lepszego na poprawę humoru dla mola książkowego niż lekka, przyjemna i pełna wszędobylskiego humoru powieść? Olga Gromyko udowadnia, że nie! Już okładka pierwszej części sugeruje, że nie będzie to lektura poważna; wrażenia dopełnia fantastyczne CV głównej bohaterki:
„Personalia: Wolha Redna
Adres: aktualnie w delegacji za granicą osikowego lasu, w kraju wampirów
Kontakt: telepatofon
Adres: aktualnie w delegacji za granicą osikowego lasu, w kraju wampirów
Kontakt: telepatofon
Wiek i stan cywilny: lat 18, panna, jedyna kobieta na typowo męskim wydziale
Umiejętności: postrach strzyg, gwiazda magii praktycznej, autorka rewolucyjnych tez obalających wiekowe mity o wampirach, w tym o czosnku
Cele zawodowe: ściśle tajne, związane z badaniem obyczajów i życia codziennego krwiopijczej społeczności
Wykształcenie: adeptka VIII roku Magii Praktycznej w Starmińskiej Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa
Doświadczenie zawodowe: nabywa, wrzucona na głęboką wodę zagadki, która przed nią pochłonęła 13 ofiar, w tym... kilku magów z doświadczeniem
Nie wyrażam zgody na przetwarzanie
moich danych osobowych - W. Redna”
moich danych osobowych - W. Redna”
W. Redna to wściekle inteligentny, zadziorny rudzielec, obdarzony talentem magicznym a także umiejętnością pakowania się w największe tarapaty. Wykazuje zdecydowany brak powagi nawet w sytuacjach zagrażających życiu i wyciąga wnioski, które zadziwiają zarówno czytelników, jak i o wiele od niej starszych bohaterów powieści. Od razu wzbudziła moją sympatię. Brak jakichkolwiek uprzedzeń Wolhy przyczynia się do wysłania jej w podróż do Dogewy zamieszkanej przez wampirzą społeczność w celu rozwiązania sprawy zagadkowych morderstw. Przy okazji młoda magiczka obala wszelkie stereotypy dotyczące strzyg [wampirów], a jej obiektem doświadczalnym jest nie kto inny, jak sam władca miasta - Arr'akktur tor Ordwist Sz'eonell, w skrócie Len.
„Miecz w moim ręku jest straszną bronią. Przede wszystkim dla mnie.”
Powieść białoruskiej pisarki urzeka powiewem świeżości i lekkością, a przede wszystkim ogromną dawką zakręconego humoru. Niekontrolowane napady śmiechu to częste zjawisko wśród czytelników, a delikatny uśmiech w ogóle nie schodzi z twarzy. Wartka, zabawna narracja bez zbędnych dłużyzn i prosta fabuła pełna (nie)spodziewanych zwrotów akcji to doskonałe połączenie będące wyznacznikiem dowcipnej, relaksującej lektury na jeden, góra dwa wieczory.
„- A co proponujesz?
- Ja nic. Ale jakoś strasznie mi się nie chce umierać.”
W drugiej części Wolha Redna rzuca się w wir niesamowitych wydarzeń razem z wciąż przeklinającym i nieuznającym kobiet za istoty rozumne, trollem, by pomóc czarującemu wampirowi w odnalezieniu skradzionego klejnotu. Zabawne podejście do nadprzyrodzonych stworzeń, w tym przypadku wodnika, wałdaków i mantykory to kolejny powód do śmiechu.
Powieść Gromyko czyta się w błyskawicznym tempie i jeśli tylko z dystansem podejdziemy do nierzadko absurdalnych wydarzeń, kilkugodzinną rozrywkę mamy gwarantowaną. Polecam szczególnie płci pięknej.
Hmm... Zapowiada się nieźle. Z chęcią przeczytam:))
OdpowiedzUsuńKsiążki o Wolsze od dawna goszczą na mojej prywatnej liście najulubieńszych. Nie raz i nie dwa poprawiały mi humor. Niestety, jeszcze nie dorobiłam się własnego "Zawodu..." więc muszę w razie czego gibać do biblio, ale nie umniejsza to mej radości z czytania po raz n-ty o przygodach adeptki magii praktycznej. Dodam jeszcze, że dogewskie wampiry to chyba jedyne w multiversum, na które nie jestem uczulona i już się zamykam :D
OdpowiedzUsuńMoże nie najulubieńsze, ale do najlepszych na poprawę humoru bez wątpienia mogę je zaliczyć. :)
UsuńDługie komentarze są fajne. ;)
Brzmi nawet nieźle, może kiedyś się skuszę choć odstrasza trochę to, że polecasz głownie pci pięknej ^^
OdpowiedzUsuńWidzę, że zmiany zaczęłaś wreszcie wprowadzać. Mamy całkiem ładną nową kolorystykę bloga, mamy nowy avatar, kiedy w życie wejdzie nowy nick? ;)
To dlatego, że przygody wampira idealnego i niesfornej 18-latki należą raczej do literatury kobiecej. Ale z drugiej strony zabawne sytuacje rozśmieszą każdego, więc się nie zniechęcaj. ;)
UsuńNowy nick to poważna sprawa, więc jeszcze trochę potrwa nim się do jakiegoś przekonam. ^^ Najpóźniej pod koniec wakacji. xD
CV na początku skojarzyło mi się z Pilipiukiem, którego średnio lubię, ale jestem w stanie to przeboleć ;) Mam wielką ochotę na książki tej autorki!! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic Pilipiuka, więc nie mogę porównać, ale zachęcać do tej serii jak najbardziej. ;)
UsuńZapowiada się ciekawie, postaram się przeczytac jak tylko wpadnie mi w ręce :))
OdpowiedzUsuńMnie to CV tak trochę odepchnęło, aczkolwiek w miarę czytania recenzji zdanie powoli się zmieniało. Ustało na tym, że przeczytałbym, ale raczej nie będę się kwapić, żeby ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńNie do końca mój typ powieści :))
Pozdrawiam
Niedawno musiałam napisać własne CV do szkoły, dlatego przeczytałam ich całe mnóstwo, z czego to jest zdecydowanie najlepsze. :D
UsuńRównież pozdrawiam. :)
Uwielbiam Wolhę! Przede mną ostatnia część - "Wiedźma naczelna". Myślałam, że wraz z kolejnymi tomami będzie gorzej, ale "Wiedźma Opiekunka" jest świetna :D Cykl o W.Rednej jest jednym z moich ulubionych i zajmuje honorowe miejsce na półce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje na półce, to muszę przyznać. :) Druga część "Zawodu..." była ciut słabsza, więc cieszę się, że "Opiekunka" ponownie zachwyca. :D
UsuńKurczę, muszę to przeczytać! :) W te ponure, pseudowiosenne dni mam ochotę na taką właśnie lekturę z przymrużeniem oka. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńOd dawna mam zamiar przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńChyba sobie odpuszczę. Nie zainteresowałam się tą powieścią, a na dodatek okładka mnie odpycha.
OdpowiedzUsuń"Wiedźma" musi być rewelacyjna :) już sama okładka mi się podoba, nie mówiąc o Twojej bardzo zachęcającej recenzji :D
OdpowiedzUsuńWesołych i spokojnych Świąt :)
Ale mi narobiłaś ochoty!
OdpowiedzUsuńPostaram się wkrótce przeczytać. Myślę, że i mi przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuń